Przyszedłeś do mnie dając mi
Mała miseczkę. Białą.
Nie wiedzieć czemu.
Powiedziałeś, że jest dla mnie.
Codziennie rano, pachniała.
Biorąc pierwszy oddech dnia,
Czułam zapach, rozlewał się po całym moim ciele.
Wypełnił pustkę.
Pachniała zapachem, mi obcym.
Tak obcym jak Ty,
Ale z dnia na dzien,
Przyzwyczaiłam się.
Teraz, ten zapach jest częścią mnie,
Tak jak Ty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.